Poniedziałkowy gościnny występ Teatru Kwadrat w Chorzowie przerwał nieszczęśliwy wypadek. Paweł Małaszyński zasłabł w trakcie spektaklu.
Warszawski Teatr Kwadrat przyjechał na gościnne występy do Teatru Rozrywki w Chorzowie. W poniedziałek o 17.30 i o 20.15 miał zostać wystawiony spektakl "Berek, czyli upiór w moherze".
Berek czyli upiór w moherze Plakat Plakat
Nie minęła godzina pierwszego przedstawienia, kiedy doszło do nieszczęśliwego zdarzenia. Paweł Małaszyński, jeden z głównych aktorów spektaklu, zasłabł na scenie.
Trwała właśnie scena, gdy bohaterka grana przez Ewę Kasprzyk leżała w łóżku i przyszedł do niej lekarz - relacjonuje "Dziennikowi Zachodniemu" pani Katarzyna, widz. - Paweł Małaszyński mówił swoją kwestię, widać było jednak, że coś z nim jest nie tak. Przerwał i powiedział tylko: Proszę opuścić kurtynę.
Potem na scenę wyszedł Marcin Kwaśny, aktor, który brał udziału w przerwanej scenie. Poprosił publiczność o cierpliwość i dodał, że po raz pierwszy przydarzyła im się taka sytuacja.
Paweł Małaszyński i Andrzej Nejman Kapif Kapif
Po kilku minutach do widzów wyszedł Andrzej Nejman , dyrektor Teatru Kwadrat. Poinformował publiczność o konieczności przerwania spektaklu. Najpierw zarządzono 20-minutową przerwę, gdy jednak przyjechała karetka i zabrała Małaszyńskiego do szpitala, postanowiono o zakończeniu przedstawienia przed czasem. Odwołano także następny spektakl o 20.00. Jak poinformował "Dziennik Zachodni", Paweł Małaszyński jeszcze tego samego wieczora wrócił do Warszawy i czuje się już dobrze.
WBF
Ekipa Teatru Kwadrat wróci na chorzowską scenę 18 maja i ponownie zagra oba odwołane spektakle.
karo