Echa tej sprawy będziemy słyszeć jeszcze przez długi czas. Wydawało się, że Edyta Górniak i jej były mąż, Dariusz Krupa, doszli już do porozumienia w sprawie wychowania i miejsca zamieszkania ich wspólnego syna, 10-letniego Allana. Nic bardziej mylnego.
Byli małżonkowie nie szczędzą sobie przykrych słów na łamach kolorowej prasy. Zaczęło się od tego, że Allan, który do tej pory spędzał po 2 tygodnie u każdego z rodziców, na stale wprowadził się do mamy, ponieważ Krupa zamieszkał ze swoją partnerką, Izabelą Adamską, z którą wychowuje 2,5-letnią córkę. Górniak opowiedziała w "Show", że Krupa nie poinformował syna o fakcie, że ma jeszcze jedno dziecko, z inną kobietą. Przez to ponoć "Allan przeżył szok i miał smutne serce".
Krupa odpowiedział na łamach "Flesza", że syn "został poddany bardzo perfidnej manipulacji" i przeżywa wypowiedzi matki. Koleją szpilę wbił jej, gdy opublikował na Instagramie i Facebooku zdjęcia ze świąt, które Allan spędził z nim i jego nową rodziną. Na fotkach widać, że chłopiec świetnie dogaduje się z przyrodnim rodzeństwem, jak również z ukochaną ojca.
Instagram.com
Ciekawe co na to Edyta? Przypomnijmy, że z byłym mężem Górniak rozliczała się także w ostatnim wywiadzie dla Łukasza Jakóbiaka. Wyznała między innymi, że a dzień przed ślubem z nim zdała sobie sprawę, że było to źle ulokowane uczucie (Zobacz: Takiej Górniak nie znacie. Opowiedziała o byłym mężu, tym co ją "wku*wia" i koleżankach z branży... Nie uwierzycie, jak je nazwała).
aga