"Nina Terentiew zadzwoniła do mnie i zaproponowała, żebym został jurorem." Zgodził się, bo...

W końcu polubił swoją rolę.

Jak to jest, kiedy się idzie z serialową Halinką do łóżka, czy granie Ferdynanda Kiepskiego uważa za obciachowe i skąd się wziął w jury "Tańca z gwiazdami" - tego wszystkiego mogliśmy się dowiedzieć ze szczerego wywiadu Andrzeja Grabowskiego dla portalu Gazeta.pl .

Pamiętacie, jak po fantastycznym występie Joanny Moro w "TzG", Andrzej Grabowski "rymująco" ją ocenił: "Joanno Moro, po tym tańcu już nigdy nie będziesz zmorą"? W rozmowie z portalem Gazeta.pl zdradził, czy miał to wcześniej przygotowane.

Ja te rymy z Joanną Moro wymyśliłem na gorąco. Nie mam pojęcia, co powiem w następnym odcinku i w kolejnych. Będę improwizował. Pozytywnie - powiedział.

Czy w programie ma już swoich faworytów? Na to jeszcze za wcześnie.

Nie mam. Za mało ich na razie znam.

Skąd Andrzej Grabowski wziął się w programie "Taniec z gwiazdami" jako juror? Aktor nie ukrywał, że było to ściśle związane z popularnością, jaką dała mu rola Ferdka Kiepskiego.

Ależ absolutnie tak. Nina Terentiew zadzwoniła do mnie i zaproponowała, żebym został jurorem. Zastanawiałem się krótko. A że akurat tej wiosny spadł mi film, który miałem robić, to przez czystą ciekawość się zgodziłem. Zresztą, co tu dużo gadać, to jest też moja praca.

Ferdek KiepskiFerdek Kiepski Ferdek Kiepski - Świat według Kiepskich Ferdek Kiepski - Świat według Kiepskich

Można się śmiać z serialu "Świat według Kiepskich", ale od 15 lat wciąż jest chętnie oglądany. Grabowski w końcu polubił go.

Kiedyś bardzo nie lubiłem tego serialu. Długo się musiałem przekonywać, żeby go polubić. A teraz to ja nawet go nawet bardzo lubię. Od początku wiedziałem, że dobrze zrobieni Kiepscy są wcale niegłupim serialem.

Nie było mu łatwo oswoić się z rolą niezbyt rozgarniętego poczciwiny. Polubił jednak i swoją rolę.

Lubię. Nie mam za co go nie lubić. Poza tym kwestia współżycia z nim przez te 15 lat... no mój Boże... Ja widzę to mieszkanie, widzę te ciuchy, bo od 15 lat ubieram się w te same. No chyba, że się skurczą, a niektóre się w tej szafie kurczą, to to trzeba je poszerzać albo inne kupić (śmiech). Mnie na planie "Świata według Kiepskich" jest bardzo miło. I nawet czasem się z kimś pokłócić.

Jak odnosi się do tego, że spora część społeczeństwa uważa serial za obciachowy? Na luzie.

Nie polemizuję, bo ani ci ludzie mnie nie przekonają, ani ja ich. A co ja mam ich przekonywać? Ja mam do tego stosunek luźny i swobodny, niech sobie tak myślą.

Serialową żonę Grabowskiego, czyli Halinkę, gra Marzena Kipiel-Sztuka. Jak wyglądają "od kuchni" sceny w której małżeństwo Kiepskich kładzie się do łóżka?

Na ekranie widać tylko nas dwoje, ale przecież nie jesteśmy sami - na planie jest z 15 osób. Jednak w tej sypialni jest coś takiego... Ten sam pokój, to samo łóżko, ten sam materac i te same stoliki nocne od 15 lat... To jest coś dziwnego. Nie chcę przesadzać, ale to jest jak drugie życie. Coś bardzo ciepłego się we mnie pojawiło. Wcześniej tego nie miałem, ale się pojawiło. Ta społeczność jest mi bliska taka...

O dziwo, po 15 latach ekipa serialu wciąż nie ma siebie dosyć.

Pewnie, że jeden lubi kogoś bardziej, a drugi kogoś mniej, ale jak się spotykamy raz na pół roku, to jest bardzo rodzinnie. Jasne, na początku były na planie jakieś awantury, ktoś coś komuś powiedział... Ale teraz znamy się dobrze i wiadomo, że temu nie mogę powiedzieć tego, a on mnie z kolei czegoś innego i unikamy takich sytuacji. Dzięki temu na planie jest o wiele przyjemniej. I w garderobie też. Co też jest bardzo ważne.

Marzena Sztuka, Andrzej GrabowskiMarzena Sztuka, Andrzej Grabowski FORUM/Darek Majewski FORUM/Darek Majewski

alex

Więcej o:
Copyright © Agora SA