Natalia Siwiec u Drzyzgi: Ksiądz znalazł moje zdjęcia. Połowa była nagich, a połowa z...

Co się stało, kiedy ksiądz znalazł nagie zdjęcia Natalii Siwiec i jak zareagowała, kiedy mama odradzała jej "pokazywanie pipci"? Tego dowiedzieliśmy się z "Rozmów w toku", których gościem była właśnie Natalia Siwiec.

We wtorkowym odcinku "Rozmów w toku" Natalia Siwiec doradzała kandydatkom na modelki, co powinny robić chcąc w przyszłości pójść w jej ślady. To jednak odległa przyszłość, na razie Natalia Siwiec jest tylko jedna. Rozluźniona modelka sypała anegdotami ze swojej przeszłości. W ten sposób dowiedzieliśmy się, że jedną z pierwszych osób, które zobaczyły jej nagie zdjęcia, był ksiądz uczący ją religii.

Pstrykałam sobie zdjęcia z przyjaciółką i przez przypadek trafiły w ręce księdza. Połowa była nagich, a połowa z wycieczki szkolnej. Zdjęcia z wycieczki krążyły po klasie, a nagie leżały w kopercie. Ksiądz wkurzony wziął te z koperty.

Natalia Siwiec wylądowała na dywaniku u dyrektorki, co skończyło się tradycyjnym "kazaniem".

Dopiero kiedy wyjdziecie z podstawówki, możecie sobie pozować dla Playboya. Powiedziałam: "A żeby pani wiedziała, ze będę!" - wspominała Siwiec.

Prowadząca program Ewa Drzyzga była ciekawa nie tylko szkolnych wspomnień modelki. Zapytała również o to, jak reagowała mama na jej rozbierane sesje.

Mama odradzała, nie chciała. Jak ty pokażesz pipcię? Ale ja chcę i robię, skończyłam 18 lat i mogę robić to co chcę.

Modelka wróciła również do słynnego meczu w trakcie Euro, gdzie wypatrzyli ją fotoreporterzy. Nic nie zostawiła przypadkowi.

Gdybym była Zosią z Pcimia, nikt by mnie nie zauważył, a tu był kontakt na mojej stronie i redaktorzy z zagranicy zaczęli dzwonić z prośbą o wywiad.

Siwiec, która aktualnie ma swoje show, marzy o karierze aktorskiej.

Nie mam planu. Jedynym planem jest zagrać w filmie, chcę wyjechać do szkoły aktorskiej. Cierpliwie czekam.

Znając jej determinację, zapewne doczekamy się filmu z jej udziałem.

Zobacz wideo

Natalia SiwiecNatalia Siwiec Kapif Kapif

alex

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.