Alicja Węgorzewska 18 września stanęła przed sądem pracy w Warszawie. Popularną śpiewaczkę operową pozwała była pracownica - dyrektor prywatnego przedszkola "Koala", które należy do artystki. Oskarża ona Węgorzewską o bezpodstawne zwolnienie z pracy i złe traktowanie. Popularna diwa miała uprawiać mobbing wobec niej i innych podwładnych. Węgorzewska odpiera wszystkie zarzuty.
Rozprawa została utajniona przez sąd dla dobra obu stron. Nie ma jednak mowy o jakimkolwiek mobbingu czy znęcaniu się nad kimkolwiek. Udowodnię w sądzie, że zwolnienie pani Marzeny Łapuńki nie było bezpodstawne. Na sprawiedliwość przyjdzie nam poczekać jeszcze pewnie wiele lat - powiedziała portalowi Fakt.pl śpiewaczka.
Węgorzewska dodaje też, dlaczego musiała zwolnić pracownicę.
Ta pani kradła pieniądze, a te, które były przeznaczone na utrzymanie przedszkola przeznaczała na prezenty dla siebie i swojego dziecka. Dodatkowo naruszała bezpieczeństwo dzieci, nie przeprowadzała przeglądów instalacji gazowej czy kominów - powiedziała artystka tabloidowi. - Łapuńka została zwolniona w grudniu, do sierpnia siedziała cicho. Zastanawiająca jest jej nagła kampania oszczerstw w moim kierunku. W sądzie nie ma szans, sprawiedliwość jest po mojej stronie - dodała.
Alicja Węgorzewska KAPiF KAPiF
Jak dowiedziało się "Twoje Imperium" Węgorzewska podobno znana jest ze swojej wybuchowej natury.
O współpracy z panią Alicją chciałabym jak najszybciej zapomnieć, wymazać ją z pamięci - mówi jedna z pianistek gwiazdy, która nie ujawnia swojej tożsamości, bo boi się, że straci nową posadę.
Bardzo złe wspomnienia z Węgorzewską ma też była menadżerka śpiewaczki, Maryla Płucyś.
Utwierdziłam się w przekonaniu, że Alicja to czołg, a nie człowiek, skoncentrowana wyłącznie na sobie, że jest nieprzewidywalna, czasami wymagająca i bezwzględna wobec innych - wyznała Płucyś.
Pracownice przedszkola należącego do Węgorzewskiej również mówią o złym traktowaniu przez artystkę.
Potrafiła przyjść, rąbnąć pięścią w stół i krzyczeć "cicho, ku..., teraz ja mówię!" - wyznała jedna z pracownic, która odeszła z pracy, solidaryzując się ze zwolnioną dyrektorką.
Alicja Węgorzewska, Wojciech Jagielski i Grażyna Szapołowska - jury "Bitwy na głosy". kapif kapif
Alicja Węgorzewska KAPiF KAPiF
majk