Holenderski książę zmarł 18 miesięcy po tym, jak zasypała go lawina

Smutna wiadomość.

Zmarł Johan Friso, młodszy brat króla Holandii Wilhelma Aleksandra. Friso był w śpiączce od 18 miesięcy, kiedy to podczas jazdy na nartach w austriackich Alpach, przysypała go lawina śniegu. 44-letni Friso był pod śniegiem przez 20 minut. Nie odzyskał przytomności. Śmierć nastąpiła w wyniku rozległych uszkodzeń mózgu spowodowanych przez niedotlenienie.

Fot. Kerstin Joensson AP

Do wypadku doszło, gdy książę z przyjacielem wybrali się na przejażdżkę poza utrzymywanymi trasami zjazdowymi. Obowiązywał wtedy czwarty w pięciostopniowej skali stopień zagrożenia lawinowego. Przyjaciel Friso dał radę utrzymać się na powierzchni dzięki specjalistycznemu plecakowi, który w przypadku lawiny wypełnia powietrzem dołączony worek. Friso znalazł się natomiast pod ważącą tonę warstwą śniegu.

Fot. MICHAEL KOOREN REUTERS

Imię księcia było na ustach wszystkich, gdy dokładnie 10 lat temu, postanowił zrzec się swoich praw do tronu, aby móc poślubić kobietę, którą kochał. Friso, był pierwszym od 190 lat członkiem monarchii królewskiej, który nie dostał zwyczajowej zgody parlamentu na ślub. Mabel Wisse Smit miała bowiem barwną przeszłość. Działaczka na rzecz praw człowieka rzekomo miała romans z zamordowanym w 1991 roku Klaasem Bruinsmą, holenderskim królem narkotyków.

Fot. John McConnico AP

Fot. DUSAN VRANIC AP

Friso osierocił dwie córki: 8-letnią Emmę Luanę Ninette Sophie oraz 6-letnią Joannę Zarię Nicoline Milou.

MIRO KUZMANOVIC / REUTERS

aga

Więcej o:
Copyright © Agora SA