Były kochanek kupił Patrycji Pająk nowe piersi za łapówki?

To dopiero afera!

Jeszcze do niedawna wydawało się oczywiste, że Patrycja Pająk powiększyła sobie piersi za pieniądze byłego kochanka, który twierdził, że wziął na to kredyt. Teraz Fakt.pl informuje, że te pieniądze mogły pochodzić z łapówek.

Łukasz M. z łowickiej drogówki znów stał się bohaterem afery! - donosi portal. - Kiedyś zasłynął z faktu, że procesował się z kochanką o pieniądze, które podarował jej, żeby ta powiększyła sobie piersi. Teraz już chyba wiadomo, skąd wziął pieniądze na operację plastyczną dla ukochanej. Wraz z ośmioma kompanami w mundurze został przez wydział wewnętrzny policji zatrzymany za łapówkarstwo. Brał pieniądze za niewypisywanie mandatów!

Patrycja PająkPatrycja Pająk Kapif Kapif

Jej były chłopak ma teraz poważne problemy.

Sąd już zdecydował o jego aresztowaniu - pisze Fakt.pl. - Jeśli Łukasz M. nie wpłaci 40 tysięcy złotych kaucji - trafi na 3 miesiące do aresztu. Ciąży na nim ok. 30 zarzutów. Według śledczych, zarówno on jak i pozostali zatrzymani w tej sprawie policjanci, mogli brać łapówki od 20 do 500 złotych, przyjmować obcą walutę - euro i dolary, oraz prezenty. Ponoć zatrzymywali głównie wieczorem kierowców TIR-ów i za pieniądze przymykali oko na przewinienia lub zaniżali mandaty.

Patrycja PająkPatrycja Pająk Kapif Kapif

To właśnie na swoich obfitych piersiach Pająk wypłynęła na szersze wody show-biznesu. Stała się znana, kiedy jej chłopak zażądał zwrotu pieniędzy za powiększenie biustu. Tematem zainteresowały się media, a Pająk skwapliwie to wykorzystała.

Postanowiłam oddać mu te implanty, o które tak walczył. Dostałam propozycję od producenta, że wymieni na nowe implanty, a te stare oddam - tłumaczyła wtedy w programie "Na językach".

Ostatecznie, zamiast swoich piersi, oddała mu wtedy tysiąc złotych za kurs modowy. Oby teraz jej piersi nie stały się dowodem w sprawie.

Zobacz wideo

alex

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.