Świeżo upieczona żona muzyka postawiła na nowatorską kreację. Efekt: tandeta? W piątek odbył się ślub Tomasza Luberta i Ewy Wojtasik, a kreacja panny młodej była co najmniej dyskusyjna.
Ewa Wojtasik, Tomasz Lubert. fot. KAPIF
Odsłanianie nóg na własnym ślubie stało się ostatnio modne, ale żona muzyka, chyba trochę przesadziła! Koronki, prześwity, świecidełka, falbanki i jeszcze do tego odsłonięte nogi - to za dużo stylów jak na jedną sukienkę!
Doda, Tomasz Lubert, Ewa Wojtasik. fot. KAPIF
Modelka do sukienki dobrała buty przyozdobione w uroczą, aczkolwiek przy nadmiarze stylów, wyglądającą infantylnie kokardkę.
Ewa Wojtasik. Kapif
Żeby jeszcze tego było mało panna młoda postawiła na mocny makijaż.
Ewa Wojtasik. Kapif
Sztuczne rzęsy i mocno podkreślone oczy, w końcu ślub ma się tylko (zazwyczaj) raz!
Ewa Wojtasik. Kapif
Jedyne co nas cieszy to to, że Ewa prawie zrezygnowała z biżuterii - założyła tylko skromne kolczyki.
Ewa Wojtasik. Kapif
Zastanawia nas, czym inspirowała się Ewa, przy wyborze kroju sukienki. Na myśl przychodzą nam kreacje łyżwiarek figurowych. Tyle że ślub to nie występ estradowy, a przynajmniej tak nam się do tej pory wydawało.
Ewa Wojtasik, Tomasz Lubert. fot. KAPIF
Fotomodelka postawiła na styl krótko z przodu długo z tyłu, podobny krój ślubnej sukienki wybrała jakiś czas temu Paulina Sykut, jednak poza nowatorskim fasonem, jej sukienka była skromna. Dla porównania, przypomnimy, że w takiej kreacji nie trzeba wcale wyglądać tandetnie:
Paulina Sykut i Piotr Jeżyna Kapif
A jak Wam się podoba kreacja panny młodej?
Baisha