Anna Dereszowska to nie tylko aktorka, ale i utalentowana piosenkarka. Przekonaliśmy się o tym na własne uszy wczoraj w warszawskim "Och- Teatrze". Dereszowska promowała swój debiutancki album "Już nie zapomnisz mnie" z odświeżonymi kompozycjami legendarnego polskiego jazzmana, Henryka Warsa. Na widowni był ojciec aktorki i siostra Julia, prawniczka.
A tu Dereszowska z tatą i jego żoną.
Anna Dereszowska z rodziną. Kapif
Anna Dereszowska z siostrą Julią:
Anna Dereszowska z siostrą. Kapif
To dla mnie szczególny koncert, bo jest ze mną mój tata i siostra. A także przyjaciele - mówiła wyraźnie wzruszona Dereszowska.
Dereszowska ubrała się a'la Hanka Ordonówna. Ten strój doskonale pasował do klimatu retro, jaki stworzyły piosenki "Umówiłem się z nią na dziewiątą" czy "Sex Appel". Aktorka miała na sobie spodnie marki Ochnik, bluzkę Max Mary, frak z najnowszej kolekcji Mariusza Przybylskiego oraz buty od Yves Saint Laurent. Niebotycznie wysokie szpilki wyglądały przepięknie, ale chyba nieco zmęczyły artystkę, bo po kilku piosenkach po prostu je zrzuciła. I śpiewała na bosaka. A buty posłusznie leżały na scenie.
Jednak je założę, bo dziwnie się czuję na scenie bez butów - oznajmiła po paru minutach Dereszowska. - Mój tato się na mnie spojrzał i pokiwał mi palcem - zażartowała.
Anna Dereszowska. Kapif
Na koncercie byli też znajomi Dereszowskiej z "M jak miłość": Maciej Jachowski i Agnieszka Więdłocha z chłopakiem. Jachowski wręczył aktorce bukiet pięknych tulipanów. Plotek.pl (niestety) kwiatów nie miał, ale musimy przyznać, że po tym koncercie zakochaliśmy się w Dereszowskiej. Jest zjawiskowo piękna i śpiewa tak, że zapiera dech.
Oldżi