Zaskoczeni? Bo my nie. Katarzyna Skrzynecka i jej mąż Marcin Łopucki nie mogli nie pokazać dziecka na okładce magazynu. Nawet nie będziemy się zastanawiać, co ich skusiło.
okładka Vivy nr7
Rodzice mieli trzymać małą "jak najdalej od tego zamieszania" - przynajmniej tak zapewniała menadżerka gwiazdy na początku stycznia w rozmowie z Plotek.pl.
Czy do pary zgłosił się jakiś magazyn z propozycją zrobienia zdjęć dziecka? - zapytaliśmy.
Na razie nie ma takiej propozycji. Nikt nie podjął takich decyzji. Na razie rodzice będą na pewno trzymać córkę jak najdalej od całego zamieszania. Być może w przyszłości zdecydują się na taką sesję, nie wykluczam tego - odpowiedziała Katarzyna Sułek.
Widocznie ten ochronny czas już minął.
Musimy jednak przyznać byłej prowadzącej "Tzg" pewną konsekwencję. Ciąża Skrzyneckiej była jedną z najbardziej medialnych ciąż w historii polskiego show-biznesu. Aktorka nie tylko chętnie opowiadała o swoim stanie błogosławionym w kolorowej prasie i programach śniadaniowych, równie często pojawiała się w tym czasie na salonach. Obawialiśmy się nawet, że może urodzić na czerwonym dywanie.
kapif
Po narodzinach córeczki kontakt z mediami znane małżeństwo miało jeszcze intensywniejszy. Dowiedzieliśmy się min., jak się czuje świeżo upieczona mama. Martwiliśmy się, że dziecko jest wcześniakiem i że pewna kobieta okradła Skrzynecką w szpitalu. Szybko też poznaliśmy oryginalne imię dziecka - Alikia Ilia (którego do dziś się nie nauczyliśmy!). Mieliśmy też okazję zobaczyć zdjęcia z pierwszego rodzinnego wyjazdu w góry, a w Dzień dobry TVN usłyszeliśmy, jak zmieniło się życie naszej gwiazdy:
Dzisiaj pierwszy dzień na wolności od listopada, od urodzenia córeczki. Oczywiście się śmieję, że na wolności - to jest najpiękniejszy czas. Myślę, że każda mama, każda kobieta w takim momencie swojego życia to potwierdza, że to jest fenomen, którego się nie da porównać z żadną inną radością, kiedy po raz pierwszy w życiu się mówi: "dzień dobry, córeczko", "dzień dobry, syneczku" .
Katarzyna Skrzynecka. Screen z dziendobry.tvn.pl
Ta okładka to tylko kolejny dowód na to, że Skrzynecka i Łopucki strzegą swojej prywatności.
Saw