Kotek Express: Badają, czy Magda zmarła dwa dni przed "porwaniem"; Rutkowski skazany; Skandal w Wielkiej Brytanii - aborcje z powodu płci!

Dziś 23 marca. Do wakacji pozostało 98 dni!

Czy mała Magda zmarła dwa dni przed "porwaniem"?

Prokuratura w Katowicach sprawdza, czy do śmierci półrocznej Magdy z Sosnowca mogło dojść wcześniej niż w dniu jej rzekomego porwania. Półroczna Magda zniknęła we wtorek po godz. 18 z wózka na ul. Legionów w Sosnowcu. Śledczy mają dowody na to, że w czasie, gdy ktoś, używając komputera rodziców dziewczynki, poszukiwał w sieci informacji o dziecięcych trumnach i organizacji pogrzebu, oni sami byli w domu - donosi rozgłośnia. Stacja informuje też, że prokuratorzy biorą pod uwagę możliwość, że dziewczynka zmarła wcześniej niż w dniu rzekomego porwania - choć są dowody w postaci zeznań świadków, które na razie wykluczają tę wersję. Ta wersja wyjaśniałaby fakt poszukiwania w internecie treści związanych z pogrzebem dziecka dwa dni przed zgłoszeniem pozorowanego porwania dziewczynki.

Co o tym sądzicie?

Rutkowski skazany

Katowicki sąd skazał w piątek Krzysztofa Rutkowskiego na dwa i pół roku więzienia za udział w śląskiej mafii paliwowej. Mecenas Andrzej Dolniak, wieloletni doradca Andrzeja Leppera, został skazany na trzy lata więzienia za pranie dla niej brudnych pieniędzy. Wyrok jest nieprawomocny. Krzysztof Rutkowski mówi:

Będę składał apelację. To pomówienia.

Na ławie oskarżonych zasiadło 20 osób, wśród nich Henryk Musialski, właściciel siemianowickiej firmy paliwowej, oraz sponsor grupy Dżem mecenas Andrzej Dolniak, wieloletni doradca Andrzeja Leppera, szefa Samoobrony, a także detektyw Krzysztof Rutkowski (do sądu przyjechał ze swoją narzeczoną Luizą, byłą zakonnicą).

Czy sprawa się tak łatwo nie skończy?

Wielka Brytania - aborcje z powodu płci

Kontrola w brytyjskich klinikach aborcyjnych wykazała, że wiele z nich łamie prawo, aby pójść na rękę kobietom żądającym przerwania ciąży. Największym skandalem są aborcje dziewczynek niechcianych przez muzułmańskie rodziny pochodzące z Indii i Pakistanu. To zjawisko kulturowe naświetlił już w zeszłym miesiącu dziennik "The Daily Telegraph, filmując z ukrytej kamery, jak lekarz najpierw ostrzega kobietę przed usunięciem płodu dziewczynki. Mówi jej nawet na wideoklipie, że "można by to nazwać zabójstwem". Ale potem sam podsuwa jej "lepszy" powód aborcji - za młody wiek matki - i kieruje ją na zabieg. Tę konkretną sprawę bada już policja. Ale kontrola, zlecona potem przez ministra zdrowia Andrew Lansleya w 250 klinikach aborcyjnych w Anglii, stwierdziła łamanie przepisów w 50 z nich. Uzyskanie zgody na przerwanie ciąży jest w Wielkiej Brytanii trudniejsze niż w większości państw Unii Europejskiej - z wyjątkiem Irlandii, gdzie jest niemal niemożliwe, oraz Hiszpanii, Polski i Portugalii, gdzie jest bardzo utrudnione. Brytyjskie przepisy dopuszczają aborcję przy zagrożeniu życia lub zdrowia matki - w tym zdrowia psychicznego - oraz ze względów społecznych, co pozwala na nadużycia. Aborcja możliwa jest tylko po uzyskaniu zgody dwóch lekarzy. Kontrola wykazała jednak, że co piąta klinika narusza ten punkt, a drugi lekarz wyraża zgodę, nie badając pacjentki, niekiedy podpisując wręcz formularze in blanco.

Co o tym sądzicie?

Naukowcy ze Szczecina wynaleźli proszek

Substancję, która może zrewolucjonizować rynek produktów spożywczych, wyprodukowali naukowcy ze szczecińskiej uczelni. Proszek, o roboczej nazwie ProBioKap, zawiera kwasy omega-3 oraz bakterie probiotyczne. Proszek można będzie dodawać np. do sosów, jogurtów, majonezu, ketchupu, a także przygotowanej w domu sałatki. Łączy on zalety probiotyków (bakterie lub drożdże regulujące pracę przewodu pokarmowego i obniżające poziom cholesterolu we krwi) i kwasów omega-3 (m.in. zmniejszają ryzyko zachorowania na raka). Takiej substancji na rynku jeszcze nie ma.

Chodzi o to, by stworzyć substancję, która zastąpi tabletkę, a dodana do potrawy nie zdominuje jej smaku - tłumaczy obrazowo prof. Artur Bartkowiak, szef Centrum Bioimmobilizacji i Innowacyjnych Materiałów Opakowaniowych ZUT.

W pracach nad proszkiem, oprócz naukowców z CBIMO, uczestniczyli specjaliści z Katedry Mikrobiologii i Biotechnologii Stosowanej oraz Katedry Towaroznawstwa i Oceny Jakości ZUT. Budżet projektu to prawie 4,3 mln zł brutto. Finansowanie w całości pochodzi z unijnego programu Innowacyjna Gospodarka.

Polscy naukowcy górą?

Powiedziała o bombie, bo była zazdrosna!

15-latka namówiła swojego o rok starszego kolegę, by zadzwonił do domu jej szkolnej koleżanki i poinformował rodzinę o podłożeniu bomby. Zrobiła to z zazdrości o chłopaka. Do zdarzenia doszło przy ul. Przepiórek w Bielsku-Białej. We wtorkowy wieczór w jednym z tamtejszych domów zadzwonił telefon. 15-letnia mieszkanka usłyszała w słuchawce głos nieznajomego mężczyzny informującego o podłożeniu na posesji ładunku, który wybuchnie za trzy godziny. Przerażeni mieszkańcy zaalarmowali policję. Na miejscu natychmiast pojawiły się służby ratownicze. Ewakuowano lokatorów dwóch budynków. Policyjni pirotechnicy przeszukali wszystkie pomieszczenia. Informacja o podłożeniu bomby okazała się fałszywa. Bielscy policjanci szybko ustalili, że związek z tym zdarzeniem ma para nastolatków. 15-latka i jej o rok starszy kolega zostali zatrzymani. Nie spodziewali się, że policjanci wpadną na ich trop. Oboje trafili do Policyjnej Izby Dziecka. Z ustaleń policjantów wynika, że dziewczyna namówiła swojego kolegę, by zadzwonił do jej szkolnej koleżanki i poinformował o "bombie". Zrobiła to z zazdrości o chłopaka. Sprawcy odpowiedzą za swój czyn przed Sądem dla Nieletnich. Ich rodzice najprawdopodobniej zmuszeni będą pokryć koszty akcji sięgające kilkunastu tysięcy złotych.

Przesadziła?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.