Co za straszna przygoda spotkała kolumbijską piosenkarkę!
Na wakacjach w RPA Shakira została zaatakowana i pogryziona przez...lwa morskiego. Do zajścia doszło w czasie wycieczki i oglądania fok oraz lwów morskich.
Gwiazda opisała całą przygodę na Facebooku.
Pomyślałam: jakie one słodkie. Podeszłam bliżej niż inni turyści, żeby zrobić im zdjęcie, a nagle jeden z nich wyskoczył z wody i rzucił się na mnie. Wszyscy krzyczeli i ja też. Stałam tam sparaliżowana strachem i nie mogłam się ruszyć.
Całe szczęście, że piosenkarka miała przy sobie starszego brata. On wprawdzie też ucierpiał, ale dzielnie stanął w obronie siostry i przegonił zwierzę.
"Super Tony" dosłownie uratował mi życie, zabierając mnie z dala od bestii!
Shakira oprócz dramatycznego opisu zamieściła na Facebooku zdjęcia z tego mrożącego krew w żyłach zdarzenia.
Następnie zamieściła zdjęcie z małymi pingwinami, pisząc:
Zdecydowanie są bardziej przyjazne!
No cóż, lew morski, który pogryzł gwiazdę, także nie wygląda na potwora...
AP/Lionel Cironneau
Lou