Whitney Houston przed śmiercią zagrała w filmie! Premiera w sierpniu

Ostatnie przedsięwzięcie artystki.

Jeszcze raz będziemy mogli zobaczyć na ekranach kin zmarłą w sobotę artystkę. Whitney ostatni raz zagrała w filmie "Sparkle".  Wcieliła się w rolę matki trzech sióstr, które zakładają zespół, osiągają sukces i wpadają w nałóg narkotykowy. Scenariusz filmu został oparty na losach popularnego w latach 60. zespołu The Supremes.

Ponadto Whitney zaangażowała się w produkcję obrazu i nagrała na potrzeby filmu kilka piosenek. Dzięki temu nie tylko zobaczymy, ale i usłyszymy gwiazdę jeszcze raz!

Kiedy zasugerowano, że mogłabym zagrać matkę, nie miałam problemu z podjęciem decyzji. Sama mam córkę, która jest moją największą inspiracją. Poza tym mogę się utożsamić z wieloma wątkami poruszanymi w tym filmie - mówiła Houston w jednym ze swoich ostatnich wywiadów.

Whitney ponoć z wielkim oddaniem pracowała przy projekcie. Producent filmu Curtis Wallace twierdzi, że spędzała na planie wiele godzin, zarażając innych swoim optymistycznym podejściem do pracy.

Houston wystąpiła w czterech filmach: "Bodyguard", "Czekając na miłość", "Żona pastora" i w "Kopciuszku". "Sparkle" to pierwszy obraz z jej udziałem od 1996 roku.

Lex

Zobacz wideo

Zobacz także: Whitney Houston nie żyje. Jej ostatnie zdjęcia i chwile życia Whitney Houston miała anielski głos, ale piekielnie trudne życie

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.