Tomasz Karolak jaki jest, każdy widzi. Aktor nie przejmuje się zbędnymi kilogramami, przez co dorobił się brzuszka i uchodzi za sympatycznego "misia". Taki urok Karolaka.
Ale coś chyba zaczęło się zmieniać, bo okazuje się, że wieczny łakomczuch przeszedł na dietę! Sprawa wyszła na jaw w radiu "Zet" w programie " Nosel kręci ". "Zakręcony" dziennikarz Kamil Nosel postanowił zażartować z aktora i zadzwonił do niego jako budowlaniec. Chciał wyjaśnić z Karolakiem incydent, do którego doszło podczas remontowania apartamentu gwiazdy przy ulicy Woronicza w Warszawie.
Ekipa remontowa miała przez przypadek zamurować kanapkę w jednej ze ścian mieszkania.
Pan dzwoni w sprawie bułki? - dopytywał zaskoczony Karolak. - Ale to była ta bułka betonowa czy może bułka z masłem?... Bawi mnie to, bo nie chciałem bułki a chleb żytni, bo jestem na diecie - powiedział Karolak w radiu "Zet",
Żarty żartami, ale gdyby naprawdę Karolakowi zamurowali kanapkę w drogim apartamencie, to dieta nie byłaby potrzebna. Nerwy zrobiłyby swoje. W końcu jego loft warty jest 2 MILIONY ZŁOTYCH!
Tomasz Karolak elegancki KAPIF.PL/KAPIF
Buka