Czesław Mozil: PROSZĘ MI TU NIE PIER...

Mozil ostro o Przystanku Woodstock.

Czesław Mozil postanowił dołączyć się do głośnej dyskusji na temat bezpieczeństwa na przystanku Woodstock. Przypominamy, że menadżer zespołu Prodigy, który wystąpił na tegorocznym festiwalu, powiedział, że Przystanek Woodstock jest jednym z najbardziej niebezpiecznych miejsc, które odwiedził podczas swojej 25-letniej pracy. Poszło o brak barierek. Ostatecznie Jerzy Owsiak zgodził się na ich ustawienie. Co o całej sprawie myśli Czesław ?

Muszę się wtrącić. Byłem na koncercie Pearl Jam na Roskilde w 2000 roku. Roskilde, jeden z najstarszych festiwalów w Europie, z wielkim doświadczeniem przeżył swój największy koszmar. Na scenie pomarańczowej słuchało ponad 70 000 fanów Pearl Jam. Widziałem co tłum potrafi zrobić. Proszę mi tu nie pierdolić. Bo przykro się robi. "Nie u nas! Tylko u sąsiada. Nasza impreza jest inna" - napisał na Facebooku, Czesław.

Internauci zarzucili mu, że nigdy nie występował na festiwalu, więc nie wie jak to wygląda.

Nigdy nie grałem na Woodstock. Za to byłem prywatnie. I nie chodziło mi o to że na Woodstocku jest niebezpiecznie, tylko że zawsze może być bezpieczniej! Jak pisałem - wiem co tłum potrafi zrobić jak nikt tego się nie spodziewa. Od małego chodzę na koncerty... dba się o innych przed sceną i zawszę będzie się dbało. Ale nie zgadzam się że barierki są problemem dla bezpieczeństwa. Kanye West ma wielkie ego. Pewny Pan na Woodstocku też. Ego jest niebezpieczne. Ja wszystko o tym wiem - dodał Czesław.

Kto ma duże ego? Jerzy Owsiak? Ostre słowa Czesława wywołały kolejną dyskusję. Co myślicie o słynnej "afery barierkowej"?

Ally

Zobacz także:

Zrobili karierę, ale nie mówią dobrze po polsku

Czesław Mozil z irokezem w Jarocinie

Mozil: Facebook to sex-portal!

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.