Duch Michaela Jackson powrócił na ziemię. Przynajmniej tak twierdzi Amy Winehouse . Piosenkarka wielokrotnie walczy z uzależnieniem od narkotyków i alkoholu. Tym razem w niemal heroicznej walce o powrót do normalności ma jej pomóc duch króla pop.
Głos "Jacko" ostrzegł Amy:
Jeśli nie wyjdziesz z tego stracisz wszystko.
Winehouse w jednym z wywiadów zapytana o idoli wymieniła Jacksona:
Nigdy nie mogę się zdecydować, chciałbym być Michaelem Jacksone, czy poślubić go. Mam w nosie co mówią ludzie, bo on jest geniuszem.
Wiedząc o tej bezgranicznej miłości Jackson postanowił pomóc piosenkarce z zaświatów. Problemy Amy są większe niż się wszyscy spodziewali. To już nie jest uzależnienie ale stan ocierający się o delirium .