U nas raczej nie żyjemy programem "American Idol" , ale całe Stany tak, więc chociaż doniesiemy o zwycięzcy. W tej edycji (już 8.) został nim prawie 24-letni chłopak z Arkansas, Kris Allen . Przed udziałem w " Idolu " nagrał swoją płytę, ale dopiero udział w show przyniósł mu popularność.
Uzdolnienia muzyczne przejawiał od małego. Zaczęło się od altówki, ale Kris równie dobrze gra na gitarze, pianinie i ukulele (mała hawajska gitara). Na przesłuchania do programu zgłosił się z bratem, jednak tylko on przeszedł dalej. Naszym zdaniem trochę zawodzi, ale Amerykanie lubią rzewne numery.
Tak szedł, a raczej śpiewał aż wyśpiewał sobie finał, który wygrał. Allen był tak zaskoczony, że w pewnym momencie stwierdził, że to jego rywalowi należy się zwycięstwo. Program oznaczał dla niego również rozłąkę z żoną i maleńką córeczką. Teraz z pewnością będzie w domu gościem.
