Syn Bobby'iego Browna Landon wyjawił prasie całą prawdę na temat tego, jaką macochą była dla niego Whitney Houston . Landon Brown twierdzi, że życie z Whitney pod jednym dachem było prawdziwym koszmarem, a piosenkarka nigdy nie zaakceptowała go, jako członka swojej rodziny . Gdy chłopak zamieszkał z Houston, musiał spać w domku dla gości i miał zakaz spędzania czasu ze swoją przyrodnią siostrą Bobby Kristiną:
Whitney i ja nigdy nie znaleźliśmy wspólnego języka. Nie chodzi o to, że mnie nienawidziła, po prostu nie chciała ze mną rozmawiać. W jej oczach byłem jedynie synem jej męża. Zrobiła ze mnie część swojego personelu. Byłem tylko nastolatkiem, ale chodziłem ubrany na czarno w stroju ochroniarza i pracowałem dla niej. Zrobiła ze mnie członka swojego personelu.
Bobby Brown i Whitney Houston pobrali się w czerwcu 1992 roku. Już od początku w małżeństwie pojawiały się problemy. Bobby nadużywał alkoholu, wszczynał kłótnie i był agresywny w stosunku do żony, za co trafił za kratki w roku 2003. Para rozwiodła się ostatecznie w kwietniu 2007 roku. W swojej autobiografii Bobby zdrowo obsmarował byłą żonę, a i ona nie pozostała mu dłużna. Nie ma co, przykładna rodzinka...
MK