Wyrok zapadł wczoraj. Brit bedzie widywać synów trzy razy w tygodniu, jednak zanim zaplanuje sobie np. wypad do zoo z dziećmi, musi zapytać o pozwolenie byłego małżonka Kevina Federline`a. Poza tym przy spotkaniach gwiazdy z synami - Seanem Prestonem i Jaydenem Jamesem zawsze będzie towarzyszył urzędnik wybrany przez sąd.
I to jeszcze nie koniec. Britney musi szykować się na naloty niezapowiedzianych pracowników sądu, którzy zrobią jej testy na zawartość alkoholu i narkotyków. Dodatkowo Spears musi chodzić na zajęcia terapeutyczne z wychowania dzieci. Bo jak zeznała w sądzie nadzorująca Brit podczas spotkań z synami, Spears nie rozmawia z dziećmi i się z nimi nie bawi.