Pamela Anderson nie rozpoznaje swojego biustu

Każdy chyba kojarzy baloniaste znaki firmowe ex-gwiazdy "Słonecznego patrolu". Każdy, oprócz samej zainteresowanej. Pamela Anderson wyznała właśnie, że gdy ogląda swój pokaźny biust w telewizji, to go nie poznaje. Cóż od tylu romansów z sylikonem można się pogubić.

Tak stało się z ognistą blondyną. Pamela Anderson, która nosi chyba miseczką - Z, sama nie czuje, żeby miała jakieś większe piersi od innych kobiet. A gdy widzi swój biust na ekranie, nie może się nadziwić, że to ten co go ma przed sobą.

Mój biust w telewizji wydaje się o wiele większy. Przysięgam, nie nie czuje, żeby był taki ogromny. I kiedy patrzę na niego na ekranie, myślę sobie:"kto to, czy to przez światło?

Wierzycie, że telewizyjne światło rozdymało piersi ratowniczki w bikini? My nie. Kid Rock też nie.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.