Narzeczony Włodarczyk niszczy jej karierę?

Agnieszka Włodarczyk słabo wychodzi na słuchaniu jego rad - twierdzi Fakt.

W piątek Agnieszka Włodarczyk przegrała z Samuelem Palmerem walkę o zwycięstwo w programie "GTNL" . Włodarczyk tańczyła przyzwoicie, ale i tak wielu jej fanów zadawało sobie pytanie, po co jej to było? Odpowiedź jest prosta - dla promocji. W zamyśle Jakuba Sićko , jej narzeczonego i menadżera, Agnieszka musiała przypomnieć ludziom o swoim istnieniu. Byś może to właśnie Jakub ponosi odpowiedzialność za wszystkie wzloty i upadki Agnieszki - sugeruje Fakt.

Warto się nad tym zastanowić. To on namówił ją, by dla śpiewania rzuciła aktorstwo oraz żeby wystąpiła w show Dwójki. Problem w tym, że przegrana w finale "GTNL" tylko Włodarczyk pogrążyła. Naszym zdaniem Jakub przyjął fatalną politykę. Wciskanie Agnieszki wszędzie, gdzie tylko można, kompletnie nie zdało egzaminu. Włodarczyk brała udział w trzech programach rozrywkowych, a jej płytę w ciągu roku kupiło zaledwie 15 tysięcy osób. Co za dużo, to nie zdrowo.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.