Tomasz Lis jak lew broni żony!

Ona stanęła za nim murem, gdy stracił pracę w Polsacie, a teraz on krytykuje osoby, które prowadzą" kłamliwą nagonkę" przeciw niej. Padły ostre słowa, o głupich blondynkach!

Od paru dni w różnych dziennikach czytamy, że reporterzy TVP nie chcą dłużej pracować z kapryśną Hanną Lis . Sama zainteresowana twierdzi, że dobrze jej się układa współpraca z zespołem "Wiadomości". Jaka jest prawda? Tego nie wiemy, ale pewne jest jedno, dla Tomasza Lisa miarka się przebrała. Po wczorajszej publikacji "Faktu" o gwiazdorskim zachowaniu Hani , Tomek stwierdził, że jego żonę atakują prawicowi publicyści z podtekstami seksistowskimi.

Jeśli głupia blondynka czyta to, co jej każą, to potwierdza, że jest głupią blondynką, ewentualnie jest sprzedajną blondynką. Jeśli wyraża swoje zdanie, to znaczy, że jest histeryczna, nieznośna, kapryśna. I z taką kampanią mamy do czynienia. Wobec mojej żony prowadzona jest ordynarna, niegodziwa, wstrętna, kłamliwa, żałosna nagonka. Żona będzie w "Wiadomościach" właśnie po to, by pilnować jak najlepszych standardów- cytuje słowa Lisa gazeta.pl.
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.