Joanna Liszowska rozgrzała w trakcie sylwestrowej nocy publiczność zgromadzoną na rynku w Krakowie. Liszowska uznała, że śpiewając latynoską piosenkę nie może wystąpić w swetrze i kurtce, dlatego włożyła na siebie seksowną sukienkę . Mimo tego, że na dworze był mróz Joanna pląsała po scenie w rytm brazylijskich rytmów.