Jedno dziecko na rękach, drugie w drodze - życie Ani Wiśniewskiej do najłatwiejszych. Do tego jeszcze cały dom na głowie, załatwianie spraw zawodowych i interesów. Trudno się dziwić, że jest jej ciężko. W takich chwilach przydałby się prawdziwy mężczyzna u boku. Gdzie jest Michał ?
Na co dzień chciałoby się mieć faceta, który zwyczajnie pogada i coś załatwi w domu. Ale to ja muszę wszystko organizować i za wszystko być odpowiedzialna. To takie moje chomąto - mówi piosenkarka na łamach "Świat&Ludzie".
A Michał ? No cóż, zajęty jest swoimi sprawami.