Trzeba przyznać, że Paweł Małaszyński miał dużo szczęścia. Wypadek wyglądał naprawdę groźnie. Jednak po badaniach lekarze stwierdzili, że aktor może zdrowieć w domu. Na razie więc Małaszyński leży obolały w domu. A serial toczy się dalej - donosi "Fakt".
Aby nie wstrzymywać prac nad serialem, zdecydowano, że tam, gdzie się da, Małaszyńskiego zastąpi dubler. Tak więc jeśli będziemy oglądać sceny, w których sylwetka Wiktora będzie widoczna z daleka, zobaczymy właśnie dublera. Gdy Paweł dojdzie do siebie, zostaną dokręcone sceny z jego udziałem. Potem, wszystko zostanie zmontowane tak, by na ekranie po całej operacji nie było nawet śladu.
A gdyby "Fakt" tego nie ujawnił, nikt z fanów Małaszyńskiego by się nie zorientował i nie był by smutny.