super ekspress 10 sierpnia 2007
Dla "SE" występ Mandaryny był gorszący i mógł źle wpłynąć na psychikę małych fanów.
(...) tancerze nosili ją na rękach, a ona prezentowała, jak świetnie jest rozciągnięta. Marta najwyraźniej zatraciła się w swoim szaleńczym tańcu. Można powiedzieć, że na scenie dała z siebie wszystko. Problem w tym, że... pokazała też prawie wszystko.
Zbulwersowana jest też fanka wokalistki, która daje upust swej złości na łamach "SE".
Panowie z pierwszych rzędów pewnie byli zachwyceni, ale na koncert przyszło także bardzo dużo dzieci.