Agencja Wyborcza.pl fot. mikołaj nowacki
Grzegorzowi Markowskiemu zbierało się, zbierało - aż w końcu wyrzucił z siebie, co myśli o Dodzie.
To zwykła skandalistka, która tylko na tym jedzie. Ze śpiewaniem jest cienko...! Doda to kawał obrazoburczej i mało eleganckiej oraz utalentowanej dziewczynki.
Zdaniem Markowskiego dni Dody w showbiznesie są policzone, bo już wkrótce inne wokalistki bez implantów silikonowych, ale za to z głosem - "zmiotą silikonową lalę z polskich scen". Lider legendarnego zespołu uważa, że wokalistki będą licytowały się nie wulgarnością, ale talentem i zamiłowaniem do pracy.
"Fakt" jest przekonany, że Markowski wie, co mówi, bo ma ogromne doświadczenie i zna się jak mało, kto na prawdziwych talentach.
Markowski wie, co mówi, bo oprócz tego, że na polskim rynku muzycznym święci triumfy nieprzerwanie niemal od trzydziestu lat, sam w swoim w domu wychował prawdziwą perłę.
Muzyk nie ma wątpliwości, co do tego, że jego córka, Partycja ma o wiele lepszy głos niż Doda.
Ona w życiu nie zaśpiewa takiego dźwięku jak moja córka. Mówię to jako muzyk, nie jako ojciec.
My podzielamy zdanie Markowskiego - tylko połowicznie - może w kwestii skandali ma trochę racji, ale z głosem to przesadził. Czego jak czego, ale głosu Dodzie odmówić nie można.