I teraz się mści. Oczywiście oficjalnie Adam Orzechowski podał zupełnie inną przyczynę zwolnienia z pracy - według niego aktorka zbyt bardzo poświęciła się pracy przed kamerą, a występy na scenie poszły w odstawkę - donosi "Fakt". Dlatego rozwiązał z umowę z aktorką, która pracowała w "Wybrzeże" od 6 lat. Jednak to nie zmartwiło specjalnie Tamary. Wyraźnie woli grać Karolinę "Szpilę" Łapińską w "Niani" niż np. Desdemonę. Szczerze? My też byśmy woleli - szczególnie po aferze, która ujawniła że aktorzy tego teatru dorabiają do marnej gaży - jako stróże na parkingach.