Borat szaleje w Krakowie

Szkoda tylko, że nie był Sacha Baron Cohen we własnej osobie, a jakiś pijany Brytyjczyk. Nadmiar polskiego piwa wyzwolił w jednym z - jak to nazywa "Fakt" - alkoturystów dużo energii, którą postanowił spożytkować na golasa.

Grupka angielskich turystów po odwiedzeniu kilku krakowskich pubów postanowiła wyjść na ulicę. Jeden z nich - ten najodważniejszy - przywdział kąpielowy strój znany z filmu "Borat" i tak paradował po mieście. Mieszkańcy uciekali w popłochu, a kumple żartownisia płakali ze śmiechu. Uważamy, że mieszkańcy Krakowa nie powinni takiego wybryku puścić Anglikom płazem. Sposób na zemstę jest prosty. Pojechać do Wielkiej Brytanii, przebrać się w krakowski strój ludowy i zacząć tournee po Londynie. Brytyjczycy będą na pewno zgorszeni, a Kraków ocali swój honor..

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.