Szczere pożegnanie Witkowskiego z Leszczyńskim: Śmiałbyś się z tej 'niezdiagnozowanej cukrzycy' i pytałbyś, od kiedy to się tak nazywa

Nie żyje Robert Leszczyński. Do tej pory za przyczynę jego śmierci uważano cukrzycę, jednak emocjonalny wpis jego przyjaciela - pisarza Michała Witkowskiego rzuca nowe światło na te informacje.

Robert Leszczyński zmarł 1 kwietnia. Przyjaciele dziennikarza i krytyka muzycznego pogrążyli się w smutku, wielu oddało mu hołd w mediach społecznościowych. Teraz swoim wspomnieniem o dziennikarzu podzielił się na swoim blogu pisarz Michał Witkowski . Witkowski zdradza, że od wielu lat przyjaźnił się z Leszczyński, mieszkali w jednym bloku i często się odwiedzali. Do czasu.

Ostatnio o Tobie ucichło. To było podejrzane. Było o Tobie podejrzanie cicho. Jak nie Ty. Myślałem, że chlejesz. (...) A Ty mi tu wyjeżdżasz z jakąś "niezdiagnozowaną cukrzycą". Jakbyś nie był playboyem i rockendrollowcem, tylko zwapniałym emerytem - czytamy na Fashionpathology.com.

Do tej pory rodzina nie wydała oficjalnego oświadczenia, dotyczącego przyczyn śmierci. W mediach sugerowano jednak, że zmarł przez przewlekłą chorobę, najprawdopodobniej cukrzycę.

Marcin Makowski o śmierci LeszczyńskiegoMarcin Makowski o śmierci Leszczyńskiego Screen z Twitter.com/makowski_m Screen z Twitter.com/makowski_m

Witkowski wprost odniósł się do tych informacji, tłumacząc śmierć przyjaciela szkodliwym dla zdrowia trybem życia.

Piłeś. Nie raz odprowadzałem Cię z taksówki do domu, a właściwie wynosiłem Twoje zwęglone zwłoki do eleganckiego apartamentu z dyżurką i wielkim akwarium. (...) Ale czy pijany, czy trzeźwy zawsze byłeś tym uśmiechniętym, serdecznym "chłopakiem z Olecka na Mazurach". (...) Strasznie mi smutno, Robi. Wiem, że nigdy nie dbałeś o zdrowie, chlałeś, ćpałeś i mówiłeś, że chcesz umrzeć młodo, wiem, że gdybyś wraz ze mną mógł oglądać "recepcję" Twojej śmierci na portalach, to byś stroił sobie żarty (...). A najbardziej śmiałbyś się z tej "niezdiagnozowanej cukrzycy" i pytałbyś, od kiedy to się tak nazywa - pisze dalej.

Pisarz odniósł się także przebiegu kariery Leszczyńskiego. Jego zdaniem dziennikarz "był niespełniony", nie udało mu się bowiem wykorzystać szansy, jaką dał mu program "Idol". Nie wyszły także próby polityczne i pisarskie.

Witkowski i Leszczyński przez wiele lat utrzymywali bliskie relacje. Krytyk miał wprowadzać Witkowskiego w arkany show-biznesu, tłumacząc, w jaki sposób pozować na ściance, jaka stylizacja zwróci najwięcej uwagi, czy "jak podrywać na sławę". Witkowski sportretował nawet przyjaciela w swojej powieści "Margot".

WBF

karo

Pobierz nową aplikację Plotek.pl Buzz na telefony z Androidem

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.