Justin Bieber już drugi raz trafił do aresztu. Idol nastolatek tym razem może mieć prawdziwe problemy. Za wcześniejsze wybryki został ukarany dwoma lata więzienia w zawieszeniu. Teraz może naprawdę trafić do więzienia.
Justin Bieber ma dopiero 20 lat, ale już od dawna nie przypomina grzecznego chłopca, którym był na początku kariery. Dziewczyny, alkohol, szybka jazda samochodem, a do tego zatargi z prawem - to o tym słyszy się częściej niż o jego muzycznych dokonaniach. I chyba szybko się to nie zmieni, bo idola nastolatek znowu poniosło.
Piosenkarz i Selena Gomez (jego raz obecna, a raz była dziewczyna - nikt nie może się już w tym połapać) spędzali czas w Kanadzie. Para jeździła na quadach, ale w pewnym momencie Bieber wjechał w auto prowadzone przez paparazzi. Jakby tego było mało, gwiazdor wdał się w bójkę z kierowcą. Na miejscu zjawiła się policja i gwiazdor został aresztowany.
ONeill/Todd G, PacificCoastNews / *ONeill/Todd G, PacificCoastNews/EAST NEWS
Sprawę skomentował prawnik piosenkarza, który uważa, że to artysta jest w tej sytuacji poszkodowanym:
Justin Bieber i Selena Gomez spokojnie spędzali czas w Stratford, kiedy pojawili się paparazzi. Próbowali uciec, a to spowodowało niebezpieczną jazdę i nerwowe zachowanie - stwierdził w oficjalnym oświadczeniu.
Przypomnijmy, że wcześniejsze aresztowanie miało miejsce pod koniec stycznia tego roku. Sprawa zakończyła się wyrokiem sądu - Bieber został ukarany dwoma latami w zawieszeniu. Jeżeli Bieber nie zacznie panować nad swoim temperamentem, być może już niedługo Gomez będzie odwiedzać go w więzieniu - drugie aresztowanie w ciągu roku raczej nie przekona wymiaru sprawiedliwości, że resocjalizacja Biebera przebiega pomyślnie.
jus