8-letniej Laney Brown zostało tylko parę dni życia - siedem miesięcy temu zdiagnozowano u niej białaczkę. Dziewczyna miała przed śmiercią dwa marzenia: spotkać swoją idolkę Taylor Swift i usłyszeć kolędników. Oba te życzenia się spełniły. 20 grudnia 8-latka rozmawiała z piosenkarką przez wideoczat, a dzień później pod jej domem pojawili się kolędnicy.
Na początku były ich setki, ale liczba osób zebranych koło domu Laney w West Reading w Pensylwanii ciągle rosła - informuje portal Gazeta.pl . - Na godzinne kolędowanie pod domem państwa Brownów przyszło ponad 10 tys. osób, które chciały pomóc spełnić jej życzenie. Niektórzy byli przebrani za świętych mikołajów, a na zakończenie specjalny taniec wykonała grupa taneczna, do której należała też Laney.
Dziewczyna wzruszyła się kiedy usłyszała muzykę. Jej rodzice wstawili na Facebooka takie zdjęcie, z podpisem:
Słyszę Was teraz!!! Kocham Was!!!
Screen z Facebook.com
Wzruszeni byli wszyscy.
Nie mogę w żaden sposób wyrazić tego, co czuję - powiedziała w rozmowie z oddziałem telewizji CNN, WFMZ , Krysta Rebe, mama dziewczynki w wieku Laney.
W zeszłym tygodniu lekarze powiedzieli rodzicom Laney, że ma ona we krwi 70 procent komórek rakowych - donosi CNN . Zostało jej parę dni życia.
majk