Nie zapiął rozporka na galę Grammy

.

Ale wtopa! Justin Biber świecił na czerwonym dywanie rozpiętym rozporkiem. Zupełnie jak małolat, oszołomiony pierwszym tanim winem, wypitym pospiesznie w ukryciu w szkolnej toalecie. Ale Justinowi coś się pomyliło. To nie szkolna dyskoteka. To światowe salony...

BIGPICTURESPHOTO.COM/BIGPICTURESPHOTO.COM

osa

Zobacz także:

Kulisy wpadki Małgorzaty Sochy

Dwie wpadki Komorowskiego w Stanach

Więcej o:
Copyright © Agora SA