Najgorszą rzeczą, jaka może spotkać jurora rozrywkowego programu to taka, jak jego żart wywołuje zakłopotanie. Taką sytuację miał wczoraj Wojciech Jagielski - juror "Bitwy Na Głosy". Po występie chóru Michała Wiśniewskiego zwrócił się do uczestniczki Aleksandry - dziewczyny z dużą wadą wzroku. Tak dużą, że dziewczyna ledwo widzi:
Olu my wiemy z castingów, że nie wzięliśmy cię bo masz problem z widzeniem. Ty prawie nic nie widzisz - zaczął wypowiedź Wojciech Jagielski by na koniec zapytać - Nawiasem mówiąc - widzisz nas?
Zapadła grobowa cisza, bo nikt nie wiedział, czy to był żart, czy po prostu źle zabrzmiało. Każdy zaczął się rozglądać i sprawdzać jak reagują inni.
Bronimy jednak Wojciecha, bo znając jego łagodny charakter to wątpimy, aby to miał być żart z niewidomej uczestniczki. Po prostu źle to zabrzmiało. Zdarza się każdemu. Niefortunna wypowiedź Jagielskiego poniżej (od 5:55 minuty)
Mrock