"Projekt Lady". Pierwszy odcinek. "Poziom fatalny". Najciekawsze zdanie o "RODZYNKOWEJ": Jest taka, że bym ją...

Pierwszy odcinek "Projekt Lady" za nami. Co się wydarzyło?

" Projekt Lady " to program, który w swoim zamyśle ma przede wszystkim trwale odmienić życie dwunastu dziewcząt. Do specjalnej szkoły zorganizowanej w Pałacu w Radziejowicach docierały one z różnych zakątków Polski i z różnymi motywacjami. Wydaje się jednak, że u każdej najwięcej emocji budziła Małgorzata Rozenek .

Uwielbiam Rozenek. Ona jest tak piękna, że sama bym ją jeb*ła. Chciałabym przestać bluźnić - mówiła Agata.
Zobaczyłam tylko, że Rodzynkowa tam stała i już nic nie słuchałam - opowiadała Patrycja.

W szkole nadrzędne są trzy zasady: szacunek, godność i zaangażowanie. O edukację uczestniczek poza Małgorzatą Rozenek dbają mentorki Tatiana Mindewicz-Puacz i Irena Kamińska-Radomska. Dla obu zetknięcie z nowymi uczennicami było szokiem.

Poziom jest fatalny. Myślałam, że będę uczyć etykiety z najwyższej półki. Muszą się nauczyć podstaw, jak rozmawiać, jak panować nad emocjami - mówiła Irena Kamińska-Radomska.

W programie dziewczęta uczą się jak zadbać o siebie, o przestrzeń dookoła siebie, muszą sprzątać, nakrywać do stołu itp. Dla niektórych to pierwsze zetknięcie z jakimikolwiek obowiązkami.

Nie pracuję. Śpię do 15. Uwielbiam ciuchy z sex shopu. Nie przyciągam szlachty tylko plebs, a ja chcę żyć ponad stan - zwierzała się Patrycja.

Na pierwszych zajęciach szybko okazało się, że pod toną makijażu, wyzywającymi ubraniami, za wulgarnym zachowaniem i sposobem mówienia ukrywają się delikatne dziewczyny, o często dramatycznych życiowych historiach.

Miałam trafić do domu dziecka. Na moje urodziny mama wolała pić. Czułam się jak pies oddany do schroniska. Babcia z dziadkiem uratowali. Ten program to hołd dla nich, że coś się uda we mnie zmienić - opowiadała Agnieszka.
Mama mi powiedziała: "Idziesz 5 kroków za mną, bo przynosisz wstyd, wszyscy się na siebie patrzą". Boli mnie, że mama nie widzi we mnie potencjału, nie wierzy, że mogę się zmienić. Jak byłam mała, mama była dla mnie wzorcem, przebierałam się w jej ubrania, chciałam być nauczycielką, nie wiem, dlaczego o wszystko się zmieniło - mówiła Patrycja.

Angelika, która nosi krótkie włosy i unika kobiecych ubrań, także doświadczyła nieprzyjemnych uwag o jej wyglądzie.

Podszedł do mnie facet, wyciągnął rękę, myślałam, że chce mnie uderzyć, więc ja do niego mówię: "dziewczynę pobijesz?", a on do mnie: "ty nie jesteś dziewczyną".

Zajęcia, na których uczestniczki mogły otworzyć się i opowiedzieć, co je boli, spodobały się uczestniczkom. Jednak szybko zapomniały o zasadach, gdy dostały czas wolny. Pojechały do pobliskiego baru, gdzie alkohol lał się strumieniami. Róża nie była w stanie wrócić o własnych siłach, Agata tarzała się po torze do kręgli. Tylko jedna z nich nie wypiła nawet piwa i trzymała się z dala od grupy, to 18-letnia Roksana.

Jak miałam 16 lat, zaczęłam ćpać i wtedy zaczęły się moje problemy. Znikałam z domu. Nie było mnie 2-3 miesiące, raz pół roku. Gdyby nie ten program, to bym się pewnie zaćpała, leżałabym w rowie - opowiadała dziewczyna, która obecnie mieszka w zakładzie poprawczym.

Widok dziewcząt, które z trudem wracały do domu zmroził nauczycielki. Jakie wyciągną konsekwencje? Dowiemy się w następnym odcinku (poniedziałki o 20:55 na TVN-ie).

ZI

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.