" Warsaw Shore " to nie tylko seks i alkohol, ale także konflikty między uczestnikami. Motorem ostatniego odcinka był konflikt w obrębie gangu blondynów, który tworzą bliźniacy Piotr i Paweł oraz Stifler.
Ekipa wybrała się do klubu oglądać mecz Polska-Czechy. Oczywiście mecz był tylko pretekstem do szalonej imprezy. Paweł poderwał dziewczynę, z którą świetnie się bawił do momentu, w którym pojawił się Stifler. Wkurzony Paweł pokazał Stiflerowi środkowy palec.
To nie jest fajne. Podrywasz dziewczynę, starasz, się, jest już na ciebie chętna, a nagle Stifler w 3 sekundy potrafi to spier*olić - tłumaczył potem.
Stifler nie potrafił zapomnieć tego środkowego palca.
J*bać blondynów - zapowiedział w drodze powrotnej. - Jutro farbuję się na czarno. Zdradzili mnie, zdradzili mnie, zdradzili mnie - powtarzał.
Potem zmienił zdanie i postanowił przefarbować się na rudo. I zdecydować, czy chce pozostać z blondynami, czy przenieść się do gangu brunetów.
materiały promocyjne
W domu problem powrócił ze zdwojoną siłą. Panowie tęgo się pokłócili, a w dodatku w awanturę wmieszały się dziewczyny.
Tak mnie traktujesz, tak mi pokazałeś, tak mi pokazałeś, dwa razy! - krzyczał na Pawła Stifler.
Awantura skończyła się tym, że Piotrek i Stifler wykluczyli Pawła z gangu.
Zrobiło mi się przykro na duszy, że mojemu bratu bliźniakowi, od kiedy jesteśmy razem, razem mieszkamy... Nigdy nie zwątpiłem w niego, a pierwszy raz w tym programie zwątpiłem w mojego brata bliźniaka - skarżył się potem Piotr.
Doznany zawód sprawił, że trudno mu było się pozbierać. Przytulił się do Eweliny i rozpłakał.
Jeszcze jedna godzina i bym wyszedł z tego programu, wiesz? Pierwszy raz nie zaufałem swojemu bratu - mówił do niej połykając łzy.
Stifler doprowadził do tego, że dwóch bliźniaków, którzy żyli ze sobą od zawsze, pokłóciło się o jakiś głupi gang - podsumowała problem Mała Ania.
Na szczęście panowie wkrótce wytrzeźwieli i zrozumieli, że pokłócili się o nic.
Ogólnie to było nieporozumienie - przyznał jeden z bliźniaków.
Stifler ochoczo się z tym zgodził.
Od teraz jesteśmy znowu na dobrej ścieżce - powiedział Piotr. - To była chora akcja, ale gang blondynów zawsze będzie razem - dodał na koniec.
materiały promocyjne
JZ