ANIA I MARIUSZ
Tu rzecz zdawała się pewna. W poprzednim odcinku Mariusz oświadczył się Ani, a ta przyjęła pierścionek zaręczynowy. Tuż przed finałem fanów programu zelektryzował zwiastun ostatniego odcinka, z którego wynikało, że para ostatecznie rozstała się. Okazało się, że tak było w istocie.
Po programie mieliśmy czas dla siebie i ten czas okazał się porażką - przyznała Ania.
Kandydatowi do serca miała między innymi za złe, że w trakcie programu był o nią zazdrosny. Stwierdziła, że to program, który rządzi się określonymi zasadami i ona musiała odbyć randkę z każdym.
Co się stało konkretnie?
Poznaliśmy się w sytuacjach, w których tak naprawdę powinnam liczyć na wsparcie... - zaczęła Ania.
Mariusz poprosił o konkrety, szybko jednak zmienił zdanie i przychylił się do stanowiska Ani, która postanowiła zachować dyskrecję.
Myślę, że nie chcesz ich tutaj słyszeć - powiedziała, a on się zgodził. - Zawiodłeś na całej linii i tyle - dodała.
Kiedyś oddałbym za nią rękę, rzucił w wodę, zrobił wszystko, żeby była szczęśliwa, teraz... raczej nie - mówił o niej potem do kamery Mariusz.
Nie wszystko jednak para pozostawiła w tajemnicy. Okazało się, że jednym z powodów rozstania były przedwczesne oświadczyny.
Postawiłeś mnie w pewnym momencie pod ścianą, bo po kilku dniach znajomości takie deklaracje nie powinny mieć miejsca. Dla mnie to był bardzo głupi krok z twojej strony - zarzuciła mu Ania.
Zakwestionowała też jego autonomiczność decyzji o oświadczynach. Okazało się bowiem, że pierścionek zaręczynowy kupiła jego... mama. Pracującego w Anglii Mariusza nie stać było, żeby kupić biżuterię w Londynie, więc poprosił mamę, żeby kupiła pierścionek w Polsce.
Gdyby oświadczył się poza kamerami, po prostu bym mu wyjaśniła wszystko i na pewno nie przyjęłabym wtedy tego pierścionka. Mam natomiast świadomość, że program ma dużą oglądalność i nie chciałam go w pewien sposób skrzywdzić, ale... życie.
Tak jak przed kamerami przyjęła pierścionek, tak teraz przed kamerami go zwróciła.
Czuję się wyzwolona z wielkiego ciężaru, bo nie powinnam tego pierścionka przyjąć już wtedy - powiedziała na koniec.
Rolnik szuka żony 2 Screen z TVP1 Screen z TVP1
GRZESIEK I ANIA
Tu na szczęście nie było niespodzianki. Oboje mieli się ku sobie niemal od początku programu i jak na razie nic się nie zmieniło.
Myślę, że jest się czym cieszyć, bo udało nam się coś stworzyć - powiedział Grzesiek.
Oboje są w sobie zakochani, choć starają się, w każdym razie przed kamerami, unikać wielkich słów.
Ciężko to zdefiniować, ale to, co jest między mną i Anią można tak to nazwać - przyznał rolnik.
Ania przytulała się do Grześka i widać było, że postawny, pewny siebie rolnik przysłania jej sporą część świata.
Cenię w nim to, że jest konkretny i zdecydowany. Czuję, że jest zamknięty na innych, do najbliższej sfery bardzo dużo osób nie dopuszcza, i czuję ja w niej jestem - mówiła Ania.
Rolnik szuka żony 2 Screen z TVP1 Screen z TVP1
RAFAŁ I JUSTYNA
Rafał i Justyna tęgo nas zaskoczyli. Zdawało się, że oboje marzą tylko o tym, by program jak najszybciej się skończył i każde mogło pójść w swoją stronę. Ich randka była daleka od tych, jakie wspominamy jako "wymarzone".
Trochę się nam pozmieniało - przyznał Rafał.
Okazało się, że kiedy nie pracują kamery, a para ma czas dla siebie, jest w stanie wypracować kompromis i jednocześnie zapracować na uczucie. Z inicjatywą wystąpił Rafał.
Trzeba dać sobie szansę. Rafał dał pierwszy krok - powiedziała Justyna.
To był ten krok, który często najtrudniej wykonać: zadzwonił.
Zadzwoniłem do Justyny po emisji jednego odcinka i zaczęliśmy rozmawiać i zorientowałem się, że to jest zupełnie inna osoba.
Ona też stwierdziła, że z Rafałem jest w stanie się porozumieć, co wcześniej wydawało się niemożliwe, ponieważ oboje używali zupełnie odmiennych pojęć. Teraz są parą.
Daliśmy sobie szansę i chcieliśmy to wykorzystać - opowiadała Justyna.
Rafał, mimo wszystko, zachował jednak dość trzeźwą głowę. Przyznał, że na tym etapie jeszcze nic nie jest przesądzone.
Jeszcze raz powtarzam, zobaczymy co z tego wyjdzie, bo nie chcę nic robić na hura - podsumował rozmowę.
Rolnik szuka żony 2 Screen z TVP1 Screen z TVP1
ROBERT I AGNIESZKA
Tu niespodzianki nie było, i aż chce się dodać: na szczęście. Robert wybrał sobie Agnieszkę i nie żałuje tej decyzji. W ostatnim odcinku pojawiła się jednak Krysia, z którą rolnik miał romantyczną randkę zakończoną jeszcze bardziej romantycznymi pocałunkami. Co prawda Robert z sympatią się do niej odnosił, jednak z ulgą przyjął moment, kiedy Krysia wyszła, a pojawiła się jego Agnieszka.
Mam wewnętrzne przekonanie, że Agnieszka jest tą dziewczyną - mówił.
Dwumiesięczny okres pomiędzy dwoma ostatnim odcinkami wykorzystali na poznawanie siebie.
Poza kamerami mieliśmy więcej czasu dla siebie - opowiadała Agnieszka.
Marta Manowska zapytała ich, czy to, co jest między nimi, to miłość. Oboje zareagowali nerwowym śmiechem. To jeszcze nie czas, żeby mówić o tym otwarcie.
Jesteśmy w przedsionku miłości - powiedział wreszcie Robert.
Dzięki temu programowi mogliśmy się poznać. Inaczej Roberta bym nie poznała, to jest za daleka odległość i chyba prędzej bym się spodziewała, że wygram w totolotka, niż go spotkam. Program bardzo pomógł i poznaliśmy się dzięki niemu, tak że nie żałuję. Taka wygrana w totka moja... - dodała Agnieszka. - Już nie muszę wygrywać, bo mam inną wygraną, w miłości.
Rolnik szuka żony 2 Screen z TVP1 Screen z TVP1
EUGENIUSZ I LILIANNA
Tutaj nie ma happy endu. Eugeniusz zbyt bał się komplikacji życiowych związanych ze związkiem, żeby zaproponować Liliannie coś więcej, niż serdeczną znajomość.
Marta Manowska zapytała się rolnika, czego szukał w programie: przyjaźni, miłości, uczucia... Jego odpowiedź była bardziej, niż zdumiewająca.
To jest program "Rolnik szuka żony", uważałem, że tu jest więcej tego rolnictwa - wypalił. - A tego rolnictwa to za wiele nie było.
Rozczarowana była również Lilianna, nie tyle formułą programu, co Eugeniuszem.
Przyszłam do programu poznać miłego, sympatycznego, kulturalnego pana, i tutaj troszeczkę się rozczarowałam. Mimo, że Eugeniusz mnie wybrał, to jakoś nie poczułam się wyróżniona.
Gdyby usłyszała wyjaśnienie Eugeniusza, zapewne byłaby rozczarowana jeszcze bardziej.
Musiała któraś zostać - wyjaśnił, dlaczego właśnie Liliannę wybrał.
W swoim przekonaniu jest w porządku wobec Lilianny.
Nic nikomu nie obiecywałem i mam czyste serduszko.
Rolnik szuka żony 2 Screen z TVP1 Screen z TVP1
Druga edycja programu "Rolnik szuka żony" za nami. Największą niespodzianką był kosz, jakiego dała Mariuszowi Ania. Dwie pary jednak dały sobie szansę i nadzieję na trwały związek. Trudno cokolwiek przesądzać, program się skończył, ale rzeczone pary są dopiero na początku swojej drogi. Będziemy trzymać za nie kciuki.
alex