Czesław Mozil u Kuby Wojewódzkiego. Gwałtowna wymiana zdań. Poszło o... serwetki. Showman: Ty jesteś chory psychicznie

Czy można naprawę Polski rozpocząć od zmiany ułożenia serwetek w restauracjach? Dla Mozila to okazała się kluczowa sprawa, dla Wojewódzkiego już niekoniecznie

Pretekstem do wizyty Czesława Mozila w show Kuby Wojewódzkiego była książka tego pierwszego, "Nie tak łatwo być Czesławem".

Czemu wydałeś książkę? Książki piszą przeważnie ci, którzy nie mają nic do powiedzenia, albo się kończą. Masz jedno, czy drugie? - zapytał go showman.
Nie wiem do końca - przyznał Mozil.

Usiłował coś jednak wytłumaczyć, ale Wojewódzki nie dał mu dojść do słowa.

Ile razy twoim rodzicom, którzy wiem, że chodzili na spotkania swingersów, a wiem to z twojej książki...
Nie chodzili - zaprotestował od razu Mozil.
Chodzili - Wojewódzki znowu nie dał mu dojść do głosu. - Posłuchaj, jego rodzice - zwrócił się do siedzącej obok Agnieszki Grochowskiej - trafili do klubu swingersów.
Mnie w to nie mieszajcie - teraz z kolei zaprotestowała Grochowska.

Mozil dzielnie walczył o prawo do głosu.

Moi rodzice odpowiedzieli na ogłoszenie w gazecie, które było... szukali pracy - tłumaczył gorączkowo.
Takiej?! - wykrzyknął Wojewódzki.
Do sprzątania. Ale to był jakiś sekretny kod ludzi, którzy się komunikowali w klubach swingerskich.
A ty się wziąłeś po 9 miesiącach! - spuentował tę (nierówną) wymianę zdań Wojewódzki.

TVN/X-News

Czesław Mozil deklaruje się jako gorący patriota z dość krytycznym nastawieniem do wielu spraw. Niekiedy bardzo małych, wręcz błahych. Jedną z takich rzeczy, które go wkurzają w Polsce są... serwetki w restauracjach.

Żeby nie było - ja jestem dumnym Polakiem, wiążę swoją przyszłość z Polską i tak naprawdę jestem naiwnie zakochany w moim kraju. Sądzę, że my, Polacy, uczymy się powoli dystansu do siebie i można się z samego siebie śmiać. Dowiedziałem się dzisiaj od bliskiej mi osoby: "Uważaj Czesław, nie posądzaj Polaków, bo będą hejty". Więc ja muszę być bardzo pedagogiczny, żeby ocieplić swój wizerunek - mówił Mozil.

To był tylko wstęp do właściwej historii, tej o serwetkach. Kiedy zatem Mozil poczynił już wszystkie możliwe zastrzeżenia dotyczące swojej osoby, przeszedł do sedna.

Przyznajmy, kto wymyślił system tych serwetek. Są serwetki, które stoją tak. Szanowni państwo, chce się wziąć serwetkę i nagle wszystko się rozwaliło! Potem trzeba te wszystkie serwetki włożyć z powrotem. I ja nagle dotykam swoimi brudnymi paluszkami wszystkie inne serwetki. Dlaczego nie można po prostu położyć serwetek normalnie i brać z góry? Kto wziął patent na to? To przecież wszystko jest nasz fenomen. To jest po prostu nielogiczne! - krzyczał w uniesieniu Mozil, a jego rozgorączkowanie widzowie w studiu nagrodzili brawami.
To cię drażni? - zdziwił się Wojewódzki.
Ja w ogóle myślałem o tym, żeby otworzyć firmę, która będzie sprzedawać normalne stanowiska do serwetek.
Stanowisko dla serwetek? Ty jesteś chory psychicznie. Chcesz naprawiać Polskę od strony serwetek? Będziesz milionerem.
Żeby nie było, ja kocham swój kraj, ale fajnie czasami zobaczyć taką rzecz, jak te serwetki, bo to ubarwia moje życie.

W słowach Mozila jest więcej sensu, niż się zrazu wydaje. Kto chociaż raz próbował w restauracji wyciągnąć serwetkę z misternej mozaiki, w jaką zostały ułożone, pierwszy przyzna mu rację.

alex

Aplikacja Plotek

Więcej o:
Copyright © Agora SA