Wojewódzki do Rojka: Puściłem tę płytę koleżance, doświadczonemu psychologowi. Powiedziała: "Ten chłopak jest w d*pie"

"X Factor" to nie jest miejsce dla mnie - zdradził Artur Rojek wyjaśniając, dlaczego nie chciał współpracować z Kubą Wojewódzkim przy talent show.

Na ten wywiad cieszyli się wszyscy fani Myslovitz i Artura Rojka. Jak na szpilkach czekali, co wyciągnie z ich skrytego idola Kuba Wojewódzki. Okazało się, że niezbyt wiele. Rojka nie łatwo zmusić do szczerości czy sprowokować. Melancholia u Wojewódzkiego? To chyba pierwszy taki program.

Artur, dlaczego nie chciałeś współpracować? Zaprosiłem cię tak jak Kasię Nosowską, Leszka Możdżera, Tomka Stańkę kiedyś, czy jeszcze parę innych osób... dlaczego nie chciałeś być w "X Factorze"?
W ostatnich latach działam na tylu różnych polach, a jednocześnie się bardzo mocno angażuję w promocję muzyki alternatywnej, że nie było mi to po drodze. Po prostu pomyślałem, że może mnie być za dużo w moim mniemaniu.
Bardzo chciałem, żeby mi pomagał w domu jurorskim - wyjaśnił siedzącej obok Agacie Passent. - A Artur odmówił.
Żeby tobie pomagał w domu? - zapytała Passent, najwyraźniej niezorientowana w reguła programu "X Factor". - Majordomus?
Tak, żeby mi pomagał w domu, alkohol donosił do lodówki.
Czy to nie jest tak, że jesteś szefem "Off Festiwalu" i czy to się trochę nie kłóci z "Eks Faktorem"? - zdziwiła się, przy okazji przekręcając nazwę programu.
Być może się nie kłóci, ale to są dwie różne perspektywy. Dla mnie obecność na festiwalu jest czymś bardzo specyficznym. Jestem tak mocno w to zaangażowany. Miałem uczucie, że to nie jest dla mnie miejsce.

X-news

Najnowsza płyta Artura Rojka jest bardzo depresyjna nie tylko muzycznie, ale również w warstwie tekstowej. Wystarczy przypomnieć sobie pierwszy singiel z płyty, "Beksa". Ciężko się przy nim nie rozkleić, nie zastanowić nad czymś ważniejszym niż przyziemne sprawy, czymś ponad nami.

Puściłem tę płytę koleżance, która jest doświadczonym psychologiem. Rozłożyliśmy płachtę z tekstami i ona powiedziała: "Kuba, tunel. Ten chłopak jest w d*pie" - powiedział Wojewódzki.
Są różni psychologowie...
Czy to prawda, że wsiadając do pociągu boisz się zamknąć oczy, bo pociąg się wykolei?
Miewam takie sytuacje.
Czy to prawda, że jak wsiadasz do samolotu, to boisz się zasnąć, bo samolot spadnie?
Też miewam takie sytuacje.
Jedziesz PKS-em, boisz się zamknąć...
Nie!
W PKS-ie tego nie masz? Jesteś w d*pie.
Na statku też tego nie mam.
Dlaczego właśnie na wodzie nie masz?
Na wodzie nie mam, bo z wodą się przyjaźnię.

W trakcie programu Artur Rojek prawie wcale się nie uśmiechał. Być może był najrzadziej uśmiechającym się gościem programu w ogóle. Ale z drugiej strony, chyba nikt nie spodziewał się po nim salw śmiechu w reakcji na każde słowo Wojewódzkiego?

alex

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.