Gdy na scenę "The Voice of Poland" wyszedł Bartosz Kuśmierczyk, nic nie zapowiadało takiego emocjonalnego końca jego występu. Chłopak świetnie zaśpiewał "Feel" Robbiego Williamsa. Odwrócili się wszyscy trenerzy.
Czy możesz do mnie podejść? - poprosiła Edyta Górniak . - Muszę ci spojrzeć w oczy. Chciałam zobaczyć to, co czułam. Chciałam się przekonać, że to, co zobaczę w nich to to, co poczułam. No i to się wszystko zgadza. Czyli ta wrażliwość, którą usłyszałam, jest autentyczna. Inaczej miałbyś inne oczy. Nie jesteś aktorem, jesteś wiarygodny, przejmujący, piękna dusza.
Edyta Górniak. Screen TVP Screen TVP
Chcieli go wszyscy, a on wybrał Barona i Tomsona z Afromental. Edyta Górniak wyglądała na smutną. A po chwili zupełnie się rozkleiła. Dlaczego? Bartosz powiedział do Edyty:
Chodzi o tatę.
I tak właśnie było. Jak wyznała piosenkarka, w trakcie występu chłopaka, myślała o swoim zmarłym tacie. A nie wiedziała, że na Bartosza za kulisami czekają przyjaciele, którzy z pochodzenia są Romami (Jan Górniak był Romem).
Poczułam tak ogromnie mojego tatę - powiedziała Edyta Górniak.
Artystka nie mogła zapanować nad łzami. Zobaczcie występ Bartosza:
Abc