-
-
-
podobno aktorka zapomniała dodać, że miało to miejsce na balu przebierańców, na którym ona ponoć była odziana w poszarpany worek po mące a na głowie miała perukę zrobioną z mopa do podłogi, natomiast wzmiankowany kolega był już ponoć po trzeciej flaszce i właśnie przebrał się za sałatkę jarzynową ...
-
-
-
-
braciakowi natura moze i poskapila wzrostu, ale na pewno nie charakteru, a nawet charakterku, ktory dawal o sobie znac juz w szczeniecych latach. i to mu chyba zostalo, ale na pewno nie przeszkodzilo w ujawnieniu sie talentu i to odwrotnie proporcjonalnego do wzrostu.
lubie braciaka i zawsze chetnie ogladam filmy z jego udzialem. pamietam zwlaszcza swietne role w "pitbullu", "oficerach", czy "edim". -
Aby ocenić zaloguj się lub zarejestrujX
omnia
Oceniono 12 razy 10
Jak dla mnie, to Fraszyńska jest osobą sympatyczną i dobrą aktorką. Znaną mi głównie z kapitalnej roli w "Skazany na bluesa", gdzie zagrała żonę Riedla. Co do incydentu z Braciakiem, to taki tekst w jego ustach niekoniecznie musi oznaczać to, co myślimy. Taki urok osobisty gościa