Kobiece kształty Helenki, czyli wokalistki Kingi Szymkowiak, oraz chwytliwy refren "Weź mnie na lody" podbijają Mazowsze, a wkrótce pewnie i resztę Polski. Na widok wokalistki pod scenę w warszawskim Parku Praskim ściągały nie tylko rzesze fanów disco polo, ale i miłośników kobiecego ciała. Obejrzeliśmy zwiastun teledysku do piosenki, i jasne jest, że Helenka jest świadoma własnych atutów. Gdy turla się wśród pluszaków zajadając loda, dużo ich spod kusego stroju wyskakuje. Kolejna piosenka, "Wchodzę w to", będzie o ciastku z dziurką.
Jestem taka słodka, że wybór tematu był naturalny - śmieje się w rozmowie z Plotek.pl Kinga Szymkowiak.
Dzięki wideo z Helenką w dezabilu internauci dowiedzieli się o istnieniu seksownej piosenkarki. Czy zainteresowanie jej wyglądem przełoży się też na uznanie dla wokalnego talentu podobne do tego, jakim niegdyś cieszyła się Shazza?
Porównywanie do Shazzy jest dla mnie niezwykle miłe, choć dużo nas różni. Helenka to coś zupełnie nowego - zapewnia redakcję Plotek.pl.
Kinga Szymkowiak ma 25 lat i śpiewa od 11 roku życia. Kiedyś półamatorsko, na festiwalach dla dzieci, potem z zespołem.
Kilka lat temu występowałam w czwórkę z dziewczynami z "Tonika". To była poezja śpiewana, m.in. repertuar Agnieszki Osieckiej. Doszłyśmy nawet raz do półfinału - chwali się Helenka, która niedawno miała swój debiut sceniczny jako wokalistka disco polo.
Wolta od poezji śpiewanej do kuszenia chłodnymi smakołykami wynika z temperamentu artystki.
Do disco polo wciągnęła mnie ta energia, radość i emocje płynące między występującym na scenie a widzami - tłumaczy.
Pierwszy, charytatywny występ w Warszawie (zbierano pieniądze na leczenie poparzonego 2-latka) tylko w jej przypadku zakończył się wołaniem o bis. Inni muzycy nie wzbudzili tak dużego zainteresowania. Od Helenki wiemy, że trwają pracę nad piątym utworem, a pierwsza płyta, o ile pozwoli napięty grafik koncertów, będzie nagrana pod koniec roku.
Tak wyglądała praca nad teledyskiem, którego premierę zapowiedziano na 10 lipca.